Uśmiechnąłem się słysząc jego słowa, po czym sam wstałem. Założyłem na siebie spodnie i narzuciłem koszulę.
- Na korytarzu jest łazienka. Pójdę z tobą. - Powiedziałem mając w tym dwa cele. Pierwszy to oczywiście również chciałem się odświeżyć. Drugi cóż, jakbym mógł sobie odmówić umycia plecków Reno.
W szufladzie jedynej tu stojącej komody poszukałem czystych ubrań. Kiedy znalazłem to co trzeba spojrzałem na Reno.
- Idziemy?